Drogowy savoir vivre. Dlaczego niektórym z nim… nie po drodze? [FELIETON]
Co sezon przybywa motocyklistek na naszych drogach, co nas bardzo cieszy. Okazuje się jednak, że długie włosy wystające spod kasku i obcisłe kombinezony na kształtnych uczestniczkach ruchu wywołują niejednokrotnie dość… słabe reakcje.
Słabe zwłaszcza dla adresatek tych wątpliwych "wyrazów zachwytu". I trudno im się dziwić - obserwując reakcje na dziewczyny na motocyklach, można odnieść wrażenie, że niektórzy faceci dopiero niedawno wyszli z jaskini.
Motocyklisto! Gwizdy, seksistowskie komentarze, czy cmokanie nie zaskarbią ci niczyjej sympatii. Nie sprawią też, że będziesz wyglądać na bardziej cool.
Ok, jeśli za młodu twoimi idolami była ekipa osiedlowych pijaczków, która każdy swój dzień zaczynała od łyka czegoś mocniejszego pod osiedlowym sklepem, a potem próbowała swoich sił w podrywaniu, to nie dziwi, że na widok zgrabnej dziewczyny na motocyklu reagujesz tak, a nie inaczej.
Uwierz jednak, że gwizdy, cmokanie, czy buczenie, raczej nie zjednają ci niczyjej sympatii, a wręcz przeciwnie. Wyjdziesz na buraka. O ile tylko tyle. Odłóż takie zachowania na bok, ponieważ gwiżdże się co najwyżej na psa.
Jeśli zachowujesz się tak, jak powyżej, a twoi kumple nie reagują, nie zawstydza ich twoje zachowanie i nie daje do myślenia reakcja dziewczyn, to słabo świadczy o was wszystkich.
Wystarczy się zastanowić, czy podobałoby ci się, gdyby obiektem takiej "adoracji" była na przykład twoja siostra? Albo dziewczyna? Chyba niekoniecznie? Mamy XXI wiek i motocyklistki, na równi z motocyklistami, są członkami społeczności. Wielkiej rodziny motocyklowej. A jak to w rodzinie, można kogoś lubić bardziej lub mniej, ale warto się nawzajem szanować.
Ba! Wypadałoby wbić sobie, raz na zawsze, że jako o członka jednej społeczności, tak samo jak dbasz o kumpli, warto zadbać o koleżanki na motocyklach. Po prostu. Bez podtekstów i traktowania przedmiotowo. Jeśli dziewczyna jeździ na motocyklu, to jesteśmy niemal pewni, nie jest to typowa byle lala, którą można spotkać w dyskotece, czy innym przybytku życia nocnego. Dlatego pohamuj swoje atawistyczne zapędy.
I jeszcze słowo o kierowcach samochodów, ponieważ "puszka" nie sprawia, że buractwo znika. Jeśli, jadąc autem rozglądasz się, to dobrze, w końcu motocykle są wszędzie, ale to nie znaczy, że przejeżdżając obok kobiety na motocyklu (skuterze, rowerze, obojętne) musisz trąbić wyrażając swój "zachwyt".
Gdybyś na to nie wpadł, trąbienie może rozproszyć, zdezorientować lub nawet wystraszyć osobę mijaną, a wtedy nieszczęście gotowe. Siedząc w swojej "puszce", weź zawsze pod uwagę, że osoby podróżujące na dwóch kołach są niechronionymi uczestnikami ruchu drogowego, a to, co tobie wydawało się świetnym pomysłem, może okazać się katastrofalne w skutkach.
Świetnie rozumiemy, że fajna motocyklistka na fajnej maszynie może przyciągnąć oko, a obcisły kombinezon może pobudzać wyobraźnię, ale zamiast prezentować burackie zachowanie, które sprawia, że wychodzisz na idiotę, nie lepiej dać po prostu LWG?
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeA to siê czasy zmieni³y- kiedy¶ z ¶p kumplem pod kask zak³adali¶my sztuczne warkocze, tak by z pod kasku wystawa³y- kierowcy, przechodnie, od razu byli sympatyczniejsi i z u¶miechem na ustach np ...
Odpowiedz